środa, 10 kwietnia 2013


                                                                                                  ROZDZIAŁ 2-ZAWSTYDZENIE 
Usiedliśmy ze sobą  jak byśmy się znali od przedszkola. 
Przyszedł do nas Jerry.
-YOO … wy znowu siedzicie razem??Co wy się tak bardzo lubicie, to może się umówicie??-powiedział Martines .
Po krótkiej chwili podeszła do nas moja przyjaciółka Maja, podparła się swojego chłopaka Jerrego i powiedziała:
-No, Kimi to teraz podwójna randka??
Zarumieniliśmy się równocześnie , po czym  Jack powiedział:
-My… nie pffff  my tylko… my tylko siedzimy razem…
Latynos uśmiechnął się do Jacka i powiedział:
-Stary, nie gadaj przecież widzę, że lubisz naszą Kim i nie zaprzeczaj!!!
-Jerry robisz mi obciach-wybełkotał coś Howard, po czym spojrzał się na Jerrego , potem na mnie i jeszcze raz na  Jerrego.
 -YOO Kim to widać , że lubisz Jacka i ty też nie zaprzeczaj.
-Jerry odwal się!!!- powiedziałam  wkurzona do Jerzego.
Spojrzałam na Jacka i uśmiechnęłam się, po chwili Maja powiedziała:
-Ejj nie mów tak do Jerzego!!!!
-Mówić nie muszę ale zaraz może w zęby dostać!!!
-ale dlaczego?????
-Bo chyba za bogato ma tych ząbków nie??!!!!
-nie!!!!!!!!!!
-YOO nie ważne, ale powiedzcie mi termin tej randki to się przygotuję!!!!
-EJJJJ Maja , bez żali jak twój chłopak będzie miał poobijaną twarz okkk!!!!
-Oj Kim daj spokój!!!
Po chwili rozległ się dzwonek na lekcję, pani od matematyki  weszła do klasy.
- Dzień dobry dzieci  mam nadzieję ,że  nauczyliście się na kartkówkę, ja daty nie zmieniam!!!-Po chwili pani spojrzała na Jacka i powiedziała:
-OOO to jest pan Howard jak sądzę?!-spojrzała na Jacka z pogardą, i kolejny raz powiedziała:
-No, no, no  siedzisz z panną Krouford , i co znowu nam się tworzy para zakochanych??!!Mam dla was jedną radę. Na  moich lekcjach nie będzie pisania słodkich karteczek, czy SMSOWANIA  zrozumiano!!!??-wykrzyczała do nas pani  
Po czym wstałam z krzesełka i powiedziałam:
-Tak proszę pani wszystko jasne!!
Jack wstał i stanął za mną, i powiedział:
-Proszę pani , co pani wygaduje przecież my…- przerwała mu pani
-Tak oczywiście. Tak samo było u Martinesa i  Hore (Mai) . Oni teraz są parą, siedzą ze sobą na każdej lekcji, od początku kiedy przyszli do tej szkoły!!
Jack  się zarumienił. Odwróciłam  się  i poszłam do ławki w której siedzę od początku roku.
Lekcja mijała powoli. Nareszcie zadzwonił dzwonek na przerwę. Spojrzeliśmy na siebie. Nadal mieliśmy wypieki  na policzkach. Po chwili powiedziałam:
-No to teraz na salę gimnastyczną, lekcje z pierwszej pomocy… 
-A to spoko, a co na nich robimy????  
-Ratujemy  fantomy, żeby nie odeszły do lepszego świata plastiku, tak jak to nasz pan mówi…
- Aha to okk…
Poszliśmy na salę gimnastyczną ……
Noi jest drugi rozdział mam nadzieję że się podoba jutro będzie następny. DZIĘKI  ŻE CZYTACIE TE BZDURY LOWCIAM WAS DAWAJCIE KOMY


6 komentarzy:

  1. Świetny blog!
    Naprawdę te 2 rozdziały bardzo mi się spodobały!!:88
    Czekam na 3 rozdział i zapraszam kick-love-faith-hope.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowy blog!!!!!!!!
    Czekam na rozdział 3
    I jak chcesz to wpadaj do mnie ;)
    http://kimandjackstorykickinit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super nooo !! :D
    Naprawdę ciekawe opowiadanie ;>
    Co będzie dalej ? ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. DOWIECIE SIĘ W SWOIM CZASIE!!

    OdpowiedzUsuń