ELOSS!!!!!!!!!!!!!!
Na początku wielka sorrawa, że nie dodałam wcześniej ale nie miałam czasu.Wiecie szkoła lekcje i książki i teraz jeszcze chorba:( Dalej was nie zanudzam i paczajcie jak chcecie rozdział.Mam nadzieję,że mnie jeszcze nie opuściliście:*
Rozdział 18-To chyba koniec
-Zniszczę cię Kim-wykrzyczała Stephanie i pobiegła na lekcję. Ja podeszłam do przyjaciół i powiedziałam:
-Mam już dość tej dziewczyny.Od przedszkola próbuje mi dopiec!!
-Kim odnoszę wrażenie,że ty się tej groźby przestraszyłaś-powiedział Jack
Spojrzałam na niego ukratkiem i odwróciłam się od niego.
-Co?!-Spytał ironicznie Howard
-Stary chyba nie mówisz tego serio!-powiedział Milton
-Będzie kłótnia!-powiedziała Maja
-Ja to mówię serio-Jack zwrócił się do mnie-Kim przyznaj że zazdrościsz jej popularności i urody-powiedział z uśmiechem
-Yoo...Jack zamknij się lepiej,bo przesadzasz
-Nie...-odezwałam się głośno
-Co nie...?-Zapytała Julia
Jack spojrzał na mnie i powiedział:
-Kim ty się zastanów!-po czym się odwrócił i poszedł w stronę szafki .Podeszłam do jego drzwiczek i mocno je zatrzasnęłam.On spojrzał na mnie i rzucił na mnie obojętnym wzrokiem.
-Słuchaj tolerowałam wszystko, ale teraz przesadziłeś!-powiedziałam
-Kim opanuj się!-odpowiedział Jack
-Wiesz co powiem ci pięć słów ''NIE ODZYWAJ SIĘ DO MNIE''o i jeszcze jedno słowo ''NIGDY!!''-wykrzyczałam i pobiegłam do damskiej toalety.Stanęłam koło lusterka i ocierałam łzy spływające mi po policzkach.Po chwili usiadłam na ziemi koło ściany i zasłoniłam zapłakaną twarz rękami.
-Kim!-usłyszałam głos moich przyjaciółek.Znalazły mnie po dwóch minutach.Maja i Julia usiadły koło mnie i zaczęły mnie przytulać
-Kim tak mi przykro-Powiedziała Maja
-Idźcie na lekcje,bo będziecie miały przesrane
-Nigdzie nie pójdziemy-powiedziała Julia
-Chłopaki poszli na lekcję?-powiedziałam wstając z podłogi
-Tak oni poszli
-To chodźcie na lekcje,bo wylądujemy u dyra-powiedziałam ocierając oczy chusteczką.Podniosłam torbę i wyszłyśmy z łazienki i poszłyśmy w stronę klasy.Po 5 minutach weszliśmy do klasy gdzie czekała na nas pani i cała klasa.
-Gdzie byłyście?-Spytała belferka od matmy
-Na pewno nie w klasie!-powiedziałam
-Kimberly! Zadałam ci pytanie!-ponagliła pani
-Po pierwsze to nie jestem Kimberly tylko Kim a po drugie to odpowiedziałam na pytanie!
-Nie jestem twoją koleżanką!
-No i dobra!
-Kim zostajesz dzisiaj po lekcjach!
-Wolę to niż patrzenie na...nieważne!-powiedziałam i usiadłam koło przyjaciółek w ławce.Minęła godzina i zadzwonił dzwonek.Wszyscy wyszliśmy z klasy.Podeszłam do szafki i wyjęłam książki,podeszli do mnie moi przyjaciele,wszyscy oprócz Jacka on stał z boku i gadał z Broddym i obaj na mnie patrzyli.Po chwili Jerry stanął mi przed oczami:
-Kim nie patrz się na nich.
-Jerry łatwo ci powiedzieć,ale to nie o ciebie chodzi.
-Wiem,że ci trudno ale Jack tego nie chciał
-Skąd to możesz wiedzieć??
-Bo on cię kocha,wiem o tym
-Nie ważne!
-Skoro tak mówisz to co z tobą i Jackiem??
-Nie wiem chyba to koniec
-Chcesz to wszystko co was łączy przekreślić?Już go nie kochasz?
-Kocham ale on mnie nie kocha!!
-Co ty gadasz wiem o nim wszystko-powiedział stanowczo latynos
Po chwili podszedł do nas Jack i Broddy. Howard podszedł do mnie i powiedział:
-Kim przepraszam nie chciałem tego powiedzieć
-Ale powiedziałeś!-powiedziałam odsuwając się od niego
-Ejj wyluzuj i wybacz mu-powiedział Broddy
-A ty się zamknij bo nie mam zamiaru z toą gadać
-Kim!-powiedział brunet
-Z tobą też nie chcę gadać
-Kim ale ja ci mówię że żałuje
-Nie wierzę ci Jack jesteś taki sam jak wszyscy!
Niewiele myśląc Jack klęknął przede mną i całą klasą i powiedział:
-Przepraszam cię kim!
*******************************************************************
Mam nadzieję że wam się podoba troszkę krótki ale podoba mi się to jak Jack klęka :* oooo sweet
Pozdro Tayeen<3(weronika rogala)